Na Szpicbergen najłatwiej dostać się samolotem do miejscowości Longyearbyen. Bilety w dobrych cenach oferują linie SAS i Norwegian.
Najtańszą opcją noclegową jest kamping w Longyearbyen. Ceny ewentualnych kwater w wiosce zaczynają się od tysiąca zł wzwyż.
Na miejscu można płacić kartą kredytową (oprócz kampingu, na którym akceptują wyłącznie gotówkę w koronach norweskich), nie widziałem natomiast żadnego bankomatu.
Na kampingu istnieje możliwość pożyczenia roweru, śpiwora puchowego oraz po wcześniejszej rezerwacji namiotu.
Posiłki najlepiej przygotowywać sobie samemu w pełni wyposażonej kuchni kampingowej (gaz, ciepła woda, garnki, sztućce, itp.), najlepiej z jedzenia, przywiezionego ze sobą. Zakupy w jedynym markecie Svalbardbutikken nie należą do najtańszych....
Na miejscu można wykupić wycieczki umożliwiające eksplorację wyspy, należy się jednak liczyć z bardzo wysokimi kosztami tego typu przyjemności.
Najbardziej na świecie wysunięty na północ kamping jest oddalony od centrum miasteczka o 5 km. Spacer asfaltową drogą zajmuje niecałą godzinę. Pomimo iż po drodze znajdują się znaki ostrzegające przed niedźwiedziami polarnymi, to droga ta jest w pełni bezpieczna.
Wyjście poza Longyearbyen z uwagi na zagrożenie ze strony niedźwiedzi polarnych jest możliwe tylko z uzbrojonym w broń palną przewodnikiem. Co ciekawe, każdorazowe użycie broni przeciwko niedźwiedziom, jest szczegółowo analizowane i w przypadku stwierdzenia iż jej użycie było nieuzasadnione, podlega wysokiej karze pieniężnej.
Najcieplejszym miesiącem na Svalbaldzie jest lipiec. Podczas naszego pobytu temperatura powietrza oscylowała w granicach od +4 do +8oC, choć odczuwalna w deszczu i przy mroźnym wietrze była bliska zera. Dlatego też warto zaopatrzyć się w odpowiednią odzież i buty, a decydując się na nocleg w namiocie - w ciepły, puchowy śpiwór.
Niezwykle efektowne zjawisko, jakim jest dzień polarny trwa od 22 kwietnia do 21 sierpnia. Słońce świeci wówczas na okrągło przez całą dobę. Z kolei noc polarna trwa od 29 października do 12 lutego i wówczas słońce znika zupełnie pod horyzontem.