Na koniec kilka rad i sprawdzonych patentów:
-
Jedyną walutą, jaką wzięliśmy z Polski, były dolary, ważne jest, aby banknoty były wydane po 1991 roku, ze starszymi mogą być trudności z wymianą w kantorze. Warto też mieć kilka jednodolarówek na niektóre drobne wydatki.
- Rosja i Kazachstan to kraje, które obecnie wymagają od Polaków wiz turystycznych. Natomiast w Kirgistanie przy pobycie do 30 dni obywatele RP nie podlegają obowiązku wizowemu.
- W dawnych państwach poradzieckich z kupnem biletów na pociąg bywa różnie. Najlepiej pytać się o cenę w kilku kasach i kupić tam, gdzie podadzą najniższą. Bilety należy załatwiać też odpowiednio wcześniej, gdyż bardzo często bywa tak, że na interesujący nas pociąg będą już wykupione. Przy wejściach do muzeów należy mówić po rosyjsku (o ile się zna), w ten sposób dostanie się o wiele tańsze wejściówki (np. na Kreml wejście dla tubylców kosztowało 25 rubli, a dla cudzoziemców 200!).
- Warto mieć jakieś drobiazgi na prezenty, np. my mieliśmy firmowe długopisy, jednorazowe zapalniczki, lizaki, itp. Bardzo łatwo tanim kosztem można zdobyć czyjeś zaufanie i nawiązać kontakt.
- W pociągu lepiej mieć trochę pieniędzy w walucie kraju, przez który się przejeżdża - można wtedy bez problemu kupić prowiant i napoje.
- Z lekarstw szczególnie przydatnych polecam spore ilości węgla (prawie wszyscy z naszej grupy korzystaliśmy z niego) i leki przeciwgrypowe (w pociągu na skutek dużych różnic temperatur między nocą a dniem łatwo można się przeziębić).
- Warto, a wręcz należy targować się z kierowcami. Cenę za przejazd można zbić nawet o 1/3. Niezłym argumentem jest umówienie się na przejazd powrotny i zapewnienie kierowcy, że dzięki temu zarobi podwójnie za przywiezienie i odwiezienie grupy.
- Na zakończenie kilka przydatnych kirgiskich słów i zwrotów (pisanych ze słuchu):
- dziękuję – rahmat
- proszę – suranam
- dobry – dziahszy
- woda – su
- na zdrowie – densolug bonsun
strona 1 | 2 | 3 | 4 | 5